Publikacje

 

Prof. dr hab. Jan Błeszyński, Glosa do uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 25 listopada 2008 r. III CZP 57/2008, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego, nr periodyku 5, 2009 r.

Teza uchwały:

Pojęcie nadawanie utworu w telewizji lub poprzez inne środki publicznego udostępniania utworu użyte w art. 70 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: DzU 2006 r. nr 90 poz. 631) nie obejmowało reemisji utworu przez operatorów sieci kablowych. (OSNC 2009/5 poz. 64).

Jak wynika z przeprowadzonego wywodu, znaczenie sformułowania \"inne środki publicznego udostępniania utworów\" ma istotne znaczenie w konstrukcji art. 70 ust. 21 pkt 3 PrAut. Trafnie pisze A. Matlak, że w ujęciu tego punktu, nadawanie ma znaczenie podstawowe. Bez­zasadny jest natomiast jego zarzut, że literalne brzmienie omawianego postanowienia prowadzi do dublowania się regulacji w stosunku do eksploatacji utworów na polach wymienionych w art. 70 ust. 2 pkt. 1-2 oraz 4 PrAut. W ujęciu drugiej części analizowanego postanowienia cho­dzi bowiem o różne postaci wtórnego korzystania ze zreali­zowanych nadań. Korzystanie to może polegać na reemisji, ale również na udostępnianiu na życzenie lub w formułach interaktywnych. Analizowane postanowienie obejmuje swoim zasięgiem takie postacie rozpowszechnienia, które zawsze stanowią udostępnianie utworów pochodzących z nadań.

Dotychczasowa analiza uzasadnienia uchwały zmierzała do wykazania jego wad. Niezależnie od tego, wymaga jednak zwrócenia uwagi to, że konkluzja uchwały prowa­dzi do dysproporcji w systemie ochrony, polegającej na nieuzasadnionym żadnymi racjami wyłączeniu reemmisji z systemu tantiemizacji. Jej skutkiem jest pozbawienie współtwórców utworów audiowizualnych wpływów z tej bardzo znaczącej sfery eksploatacji twórczości. Z drugiej zaś strony skutkiem jej jest niczym nieuzasadnione uprzy­wilejowanie podmiotów reemitujących cudze programy. Pośrednio ze stanowiska zajętego w uchwale wynika również pozbawienie współtwórców utworów audiowizual­nych wpływów z korzystania z ich utworów, nadawanych w telewizji, wtórnie wykorzystywanych w Internecie, nie spełniających jednak definicji nadawania. Mam świado­mość tego, że samo istnienie luki w obowiązującej regula­cji nie uzasadnia udzielenia ochrony w imię zasady proporcjonalności. Rzecz jednak w tym, że do wspomnianego nierównego traktowania sytuacji podobnych, doszło w ujęciu uchwały w następstwie sprzecznego z wykładnią języ­kową zinterpretowania art. 70 ust. 2 pkt 3. PrAut.

cała publikacja »

Prof. dr hab. Jan Błeszyński, Komentarz do postanowienia Sądu Apelacyjnego w W. z dnia 24 lutego 2009 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 99/09 przedstawiającego Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne uzupełnione postanowieniem Sądu Apelacyjnego w W. z dnia 15 kwietnia 2009 r., Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego, nr periodyku 7, 2009 r.

Stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu pytania prawnego skierowanego do Trybunału Kon­stytucyjnego budzi poważne zastrzeżenia. Wynikają one z błędnego odczytania przez Sąd motywów legislacyjnych i normatywnego sensu art. 20 PrAut, z wadliwego rozumienia pozycji prawnej OZZ wskazanej w rozporządzeniu Ministra Kultury wydanym na podstawie ust. 5 tego artykułu oraz relacji pomiędzy art. 20 i art. 201 PrAut. Budzi przy tym zaskoczenie, że trzon wywodów Sądu odnosi się do sytuacji prawnej wydawców, a więc autonomicznej grupy adresatów opłat reprograficznych, która nie jest objęta właściwością K., będącego powodem w sprawie, a jest objęta właściwością Stowarzyszenia A. i W. „P. K.”, wskazanego w tym rozporządzeniu do pobierania opłat należnych wydawcom.

Trudno się zgodzić z Sądem Apelacyjnym postrzegającym opłaty reprograficzne należne na podstawie art. 20 ust. l pkt 2 i 3 PrAut jako niepotrzebnie przejmujące funkcje odpowiedzialności karnej, stanowiące „przymusową darowiznę”, wyrównującą skutki bierności organów ścigania oraz OZZ. Według Sądu Apelacyjnego opłaty reprograficzne stanowią odszkodowanie za swoisty delikt polegający na wprowadzaniu urządzeń reprograficznych i czystych nośników do obrotu, mimo że z tak rozumianą szkodą nie pozostaje on w adekwatnym związku przyczynowym, tzn. związku pomiędzy przychodami producentów i importerów urządzeń i nośników oraz uszczerbkiem twórców i wydawców. Wysokość opłat - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ma charakter arbitralny, mimo że nie każde kopiowanie jest dokonywane w ramach własnego użytku osobistego nabywców urządzeń reprograficznych i czystych nośników. Dowolne jest przy tym objęcie opłatami wydawców i przyznanie im połowy wpływów z opłat reprograficznych. Zdaniem Sądu, nie wiadomo kim są wydawcy, o których mowa w art. 20 PrAut. Z kolei ujęcie roszczenia informacyjnego (art. 105 ust. 2 PrAut) narusza tajemnicę handlową, a domniemanie legitymacji i tytułu do dochodzenia ochrony (art. 105 ust. l Prut), jak i pozostałe wymienione wyżej przepisy, naruszają standardy przyzwoitej legislacji.

cała publikacja »

Prof. dr hab. Jan Błeszyński, Komentarz do wyroku Sądu Najwyższego z 16 września 2009 roku (sygn. akt. I CSK 35/09), Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego, nr periodyku 6, 2010 r.

Trafna jest konstatacja, że obowiązujące przepisy przewidują przypadki obowiązko­wego pośrednictwa OZZ. Przypadek taki jest unormowany m. in. w art. 70 ust. 2(1) (wcześniej art. 70 ust. 2) oraz w ust. 3 PrAut.

Wywód komentowanego wyroku odnosi się do dotych­czasowego brzmienia ustawy, a mianowicie jej art. 70 ust. 2 PrAut. Przepis ten przyznawał wyczerpująco wymienionym kategoriom uprawnionych dodatkowe wynagrodze­nie tantiemowe, należne bezpośrednio od użytkowników, za korzystanie z utworu lub przedmiotu praw pokrewnych na określonych w tym przepisie polach eksploatacji. W obecnie obowiązującej wersji tego przepisu wspomnia­ne wynagrodzenie tantiemowe przyznane zostało współ­twórcom utworu audiowizualnego oraz artystom wykonaw­com, zdaniem Sądu Najwyższego, w nim uczestniczącym.

Przytoczona wypowiedź Sądu nasuwa przede wszystkim pytanie o rozumienie stwierdzenia, że tantiemy te zostały ustawowo przyznane „współtwórcom utworu audiowizual­nego”. Nasuwa się mianowicie wątpliwość o fundamental­nym znaczeniu, tj. w jakim znaczeniu Sąd Najwyższy użył terminu „współtwórca oraz artysta wykonawca uczestni­czący w utworze audiowizualnym”.

cała publikacja »